W sobotę, 11 stycznia, około 8 rano doszło do czołówki pomiędzy dostawczym Citroenem i osobowym Volkswagenem. Na miejscu wypadku pracowali medycy powiatu puckiego, dwa zastępy strażaków z JRG Puck i OSP Władysławowo oraz policjanci z puckiej drogówki.
Wtedy jeszcze była nadzieja, że poszkodowana w wypadku 22-latka przeżyje.
Jak informował na bieżąco rzecznik prasowy KP PSP w Pucku mł. kpt. Krzysztof Minga, kobieta była przytomna, a na miejsce wezwano śmigłowiec LPR, który zabrał ranną do szpitala w Gdańsku. Kierowca Volkswagena miał zostać zabrany do szpitala w Pucku.
Co ustaliła policja?
50-letni mieszkaniec Władysławowa jechał prawidłowo, gdy kierował dostawczego Citroena. Natomiast to kierowca auta osobowego, przewożący 22-letnią pasażerkę popełnił błąd.
- 43-letni kierujący Volkswagenem, jadąc w kierunku Władysławowa, nie zachował należytych środków ostrożności, w wyniku czego na łuku drogi wypadł z zakrętu i zderzył się czołowo z jadącym prawidłowo Citroenem - mówi rzecznik prasowy KPP w Pucku st. sierż. Ewa Bresińska. - 22-letnia pasażerka Volkswagena doznała śmiertelnych obrażeń.
Stan drogi powodem wypadku?
Specjalna komisja, w której skład wchodzą policjanci z drogówki oraz zarządca drogi spotkali się w miejscu tragicznego wypadku w Chałupach. Głównym celem tego spotkania było sprawdzenie poprawności i stanu drogi.
- Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo w ruchu drogowym poddały ocenie infrastrukturę oraz oznakowanie drogi w miejscu, w jakim doszło do tego wypadku - mówi st. sierż. Ewa Bresińska. - Komisja nie wykryła nieprawidłowości na tym odcinku drogi.
Konsekwencje
-Za to przestępstwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności - powiedziała w rozmowie z nami st. sierż. Ewa Bresińska.
">
