Kto zostanie burmistrzem Pucka? Adam Otrompka kontra Hanna Pruchniewska. Szykuje się emocjonujące starcie dwójki kandydatów

Komitet Wyborczy Wyborców Adama Otrompka Zgoda Buduje, KWW Jarosława Lis oraz KWW Hanna Pruchniewska Puck na tak! - to trzy komitety, które ubiegać będą się o głosy mieszkańców Pucka w wyborach samorządowych 2024 r. Najciekawsza walka stoczy się o stanowisko burmistrza Pucka, gdzie bój powinien rozegrać się przed dwójką kandydatów: Adamem Otrompką i Hanną Pruchniewską.

- Nie traktuję startu w wyborach jako walki o stołek burmistrza tylko jako przedstawienie innego planu na Puck. Prawdą jest, że mam w swoich szeregach grupę specjalistów, z którą chcę zdobyć zaufanie ludzi, co doprowadzi nas, mam nadzieję, do zwycięstwa - odważnie deklaruje Adam Otrompka. - Puck zasługuje na dobrego burmistrza oraz mądrych i niezależnych radnych. Miasto musi mieć wreszcie szefa, który nie tylko potrafi zarządzać, ale też słuchać potrzeb swoich mieszkańców.

Hanna Pruchniewska. Do trzech razy sztuka
Chęć starania się o urząd zapowiedziała już oficjalnie urzędująca burmistrz Hanna Pruchniewska, która urząd sprawuje nieprzerwanie od 2014 roku. Gdy wygra, to będzie jej trzecia kadencja.

Do tej pory wybory samorządowe wygrywała bez problemów, a w kampanii w 2018 roku udało się jej zgarnąć w Pucku pełną pulę. Wówczas jej kandydaturę poparło ok. 70% głosujących, a wyborcy wprowadzili do puckiej rady miasta także każdego z 15 radnych. Zwycięska ekipa znowu idzie po władzę, choć nie w komplecie, bo z tamtego grona ubył m.in. Jarosław Lis, który założył swój komitet wyborczy. Z klubem pożegnało się też czterech innych radnych.

Burmistrz ma komplet kandydatów na radnych, którzy - jak podczas live'a na facebooku miasta puck - zapewniła Hanna Pruchniewska mają "determinację podobną do mojej i podobnie parzą na rozwój naszego miasta".

- Weźmiemy udział w wyborach, które odbędą się 7 kwietnia - oświadaczyła burmistrz. - Dlaczego to robię? Dlatego, że uważam, że jeszcze mam sporo do zrobienia i nie chciałbym zostawić Pucka nie do końca w takim stanie, jakim jest, bo jest jeszcze sporo do zrobienia.

Adam Otrompka biznesowo związał się z Puckiem kilkanaście lat temu, a teraz chce też kierować całym miastem. Nie kryje, że stolica powiatu puckiego ma potencjał, którego do tej pory nie wykorzystano we właściwy sposób.

- Puck to miasto, które ma być najlepszym miejscem do życia i wypoczynku zarówno dla starszych, jak i młodszych - mówi Adam Otrompka. - Udało mi się zebrać grupę ambitnych, zaangażowanych i przede wszystkim otwartych ludzi, którzy mają wizję na miasto bez dziur w drogach, przyjazne dla turystów i biznesu, któremu mieszkańcy nadają ton, a urzędnicy i radni pomagają. Wiem, że uda się to zrobić, bo z pucczanami współpracuję od lat. To bardzo dobrzy i przedsiębiorczy ludzie z głowami pełnymi pomysłów.

Pucka Zgoda Buduje też ma komplet kandydatów na radnych. Kogo? Tu lider komitetu na razie nie chce odkrywać wszystkich kart.

- To szerokie grono specjalistów, którzy mają mieszkańcom i burmistrzowi podpowiadać właściwe kierunki działania, ale też służyć radą i umiejętnościami mieszkańcom - deklaruje kandydat na burmistrza Pucka. - Widzimy, co przez lata zaniedbano w Pucku, widzimy jak miasto i spółki gminne są zadłużone, jak bardzo brakuje prawidłowej polityki związanej z mieszkaniami komunalnymi, co między innymi powoduje systematyczne wyludnianie się miasta. Puck dla ludzi patrzących z zewnątrz i kupujących tu apartamenty, wygląda pięknie, ale dla mieszkańców to miasto staje się obce i drogie. Wiemy, jak temu zaradzić, a swojej wiedzy i doświadczenia nie zawahamy się użyć dla dobra miasta.

ZOBACZ TEŻ: Wybory 2023 i referendum. Powiat pucki tak głosuje: Wyborcza frekwencja na godzinę 17 wyniosła ponad 60 procent

Wyborcze starcie o władzę w Pucku będzie ciężkie, bo ani burmistrz Pruchniewska nie kwapi się, by oddać władzę w mieście, z którego za jej kadencji ubyło mieszkańców, ani jej rywal nie zamierza odpuszczać. Do czego przyzwyczaił pucką władzę w ciągu ostatniej kadencji.

Między tą dwójką kandydatów iskrzy od lat, bo Adam Otrompka publicznie wypowiadał się na temat różnych decyzji Hanny Pruchniewskiej, wprost mówił o błędach i krytykował zadłużanie miasta. Wskazywał minusy, ale i podpowiadał inne rozwiązania.

Burmistrz Pruchniewska nie pozostawała dłużna biznesmenowi, m.in. nawiązując do jego aktywności i komentując je podczas oficjalnych wystąpień przed kamerą na live'ach na publicznym profilu miasta Puck.

Tarcia między dwójką kandydatów na pewno dodadzą kampanii kolorytu. Tym bardziej że stawka jest duża. Hanna Pruchniewska idzie trzeci raz po władzę po 5 latach rządów bez głosów samorządowego sprzeciwu wewnątrz rady miasta - bo miała komplet swoich radnych. Tym razem wymienić musi niektóre nazwiska, ale i w tej sytuacji nie ma pewności, że uda się powtórzyć spektakularny sukces z kampanii w 2018 roku.

To też inne czasy, bo wtedy jej przeciwnikiem był m.in. były burmistrz Pucka Marek Rintz, który szedł do wyborów pod szyldem Prawa i Sprawiedliwości. A Hanna Pruchniewska (działaczka Platformy Obywatelskiej) od lat otwarcie deklaruje i manifestuje niechęć do tej partii. Po samorządowej wygranej Polskę obiegło hasło o Pucku - bastionie wolnym od PiS, którym burmistrz chętnie szermowała.

Dziś kartą PO kontra PiS już nie będzie można zagrać. Ale też grać nie trzeba, przekonuje kontrkandydat.

- Puck powinien być wolny od polityki. Burmistrz ma być gospodarzem, liderem, który z każdej strony pozyskuje środki dla miasta i reprezentuje każdego mieszkańca bez względu na jego upodobania polityczne - komentuje stanowczo Adam Otrompka.

Zobacz też na dziennikbaltycki.pl - KLIKNIJ