Dwa najcenniejsze medale z Wielkopolski przywieźli sportowcy z powiatu puckiego, którzy wystartowali w 30. Półmaratonie Signify Piła. Pod nieobecność Kenijczyków pewnie wygrał Tomasz Grycko z Blizy Władysławowo ze świetnym czasem 1:04,44. Grycek o ponad 6 minut wyprzedził drugiego na mecie Grzegorza Kujawskiego z LKS Ziemi Puckiej (1:10:54).
Dla Tomasza Grycki bieg w Pile był ostatnim sprawdzianem przed wrześniowym maratonem. A start w Wielkopolsce podopieczny trenera Piotra Oberziga potraktował jako... trening. Od początku biegacz Blizy Władysławowo narzucił swoje mocne, równe tempo nie dając rywalom żadnych szans.
Godzina i cztery minut to wynik bardzo dobry, choć według przedstartowych planów Tomasz Grycko miał biec... wolniej, by na mecie zameldować się z czasem 1:05, czyli w tempie na 2:10 w maratonie.
- W Pile stać było Tomka na wynik w granicach 1:03 - ocenia trener Piotr Oberzig.
Tomasz Grycko i maraton w Berlinie
Tegoroczny sezon startów dla Tomasza Grycki jest wyjątkowy, bo podyktowany pod wrześniowy BMW Berlin Marathon. To dla niego team Grycko - Oberzig zrezygnował m.in. z biegów na 5 i 10 km, na których biegacz z Władka regularnie zdobywał medale.
- Postawiliśmy na jedną kartę, zaryzkowaliśmy - koemntuej Piotr Oberzig. - Dzięki dobremu wynikowi w Dębnie Tomek pobiegnie w elicie tego prestiżowego maratonu.
Przypomnijmy, że w kwietniu 2021 w Dębnie Tomasz Grycko ustanowił swój nowy życiowy rekord, który poprawił o trzy minuty (2:13:19). Wynik tym bardziej cenny, że za sobą miał m.in. zimową walkę z COVID-19, a potem antybiotykową kurację.
Świetny start w Polsce otworzył biegaczowi drzwi do niemieckiego maratonu.
- Przygotowania do tego biegu trwają 3 miesiące i wymagają wielu wyrzeczeń - opowiada trener. - Tygodniowo Tomek przebiega ok. 200 km, a ja towarzyszę mu na rowerze. Takie treningi odbywają się dwa razy dziennie.
Tu ekipie z Władysławowa udało się nawiązać współpracę z Henrykiem Szostem, rekordzistą Polski w maratonie, trzykrotnym mistrzem Polski i olimpijczykiem.
- Sam przebiegłem kilka maratonów, ale amatorsko - podkreśla Piotr Oberzig. - Dla nas start w Berlinie jest bardzo ważny, więc sięgamy po każde możliwe wsparcie, byle przygotować się optymalnie.
Grzegorz Kujawski - starszy pan z Pucka na podium
Drugi na mecie w Pile zjawił się pucczanin Grzegorz Kujawski. Szczęśliwy, bo srebro w jednym z najbardziej prestiżowych półmaratonów w Polsce to nie lada osiągnięcie. A do tego życiówka poprawiona o ok. 2 minuty. Ale jest i niedosyt, bo nie udało się złamać czasu 70 minut.
- Pierwsza, pięciokilometrowa pętla po mieście leciutko, bez wysiłku w 16:33. Po kolejnych 2 km pod wiatr wiedziałem już jednak, że nic z tego nie będzie. Biegliśmy w trzyosobowej grupie, jednak nikt specjalnie nie palił się do dyktowania mocnego tempa - relacjonuje pucczanin.
Do 10 km Grzegorz Kujawski zgubił jednego z rywali do medalu, ale drugi nie odpuszczał. Zatem nasz biegacz postanowił rozstrzygnąć walkę o srebro na ostatnim odcinku.
- Końcowe 2 km biegło mi się ekstremalnie ciężko, ale dałem radę się utrzymać do finiszowej prostej i ostrym atakiem rozstrzygnąć sprawę 2 miejsca na swoją korzyść - opowiada sportowiec z Pucka. - Drugie miejsce w tak dużym i prestiżowym biegu uważam za mega sukces, tym bardziej że wygrałem z kilkoma naprawdę mocnymi zawodnikami.
12. Półmaraton Ziemi Puckiej: 176. zawodników i zawodniczek na starcie na stadionie w Pucku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?