Na rowerach spod Giewontu do Helu już 12 raz. Górale odwiedzą Sianowo, Zamarte, Gniewino, Swarzewo. W Zakopanem był delegat ZKP | ZDJĘCIA

Góralska Pielgrzymka Rowerowa z Giewontu na Hel w tym roku odbywa się po raz 12. W trudnych czasach koronawirusa na pewno nie będzie rekordu frekwencji (ten powoli dobijał do setki), bo na mszy inaugurującej pątniczą wyprawę w kościele Świętego Krzyża w Zakopanem stawiło się ok. pół setki górali. Trudny czas widać też w haśle przewodnim góralskiej pielgrzymki: Królowo nasza od zarazy chroń.

- Każdy z uczestników zdaj sobie sprawę z tego, że należy zachować szczególne środki ostrożności, aby pielgrzymka zakończyła się sukcesem - podkreślają Kazimierz Bielak i Jan Blańda.

Głównym celem jest kaszubskie sanktuarium Królowej Morza w Swarzewie. Po drodze, na Pomorzu, górale m.in. pomodlą się w sanktuarium Królowej Kaszub w Sianowie. U nas spodziewać się możemy ich od najbliższego piątku 7 sierpnia.

Jeśli nie wydarzy się nic, co opóźni podróż, w piątek 7 sierpnia dojadą do Zamartych koło Chojnic. Stąd ruszą w sobotę do Gniewina (przez Sianowo). W niedzielę przystanek w Swarzewie (na godz. 11. w sanktuarium zaplanowana jest uroczysta msza święta) i finał trasy w Helu (przy Kopcu Kaszubów).

Rowerowi pielgrzymi w góry wrócą w poniedziałek 10 sierpnia.

Tegoroczna wyprawa górali ma też mocne kaszubskie akcenty. Górali w Zakopanem odwiedził Eugeniusz Pryczkowski, wiceprezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego z żoną. Uroczyście przekazał egzemplarz swej nowej książki „Królowa Morza” o sanktuarium swarzewskim. Tę otrzymał również kustosz sanktuarium Królowej Podhala w Ludźmierzu.

- Życzę wam dobrej podróży. Zawieźcie najlepsze pozdrowienia dla Kaszubów – podkreślał pod koniec ceremonii obecny tam prezes Związku Podhalan, Andrzej Skupień.

Wiceszef ZKP wziął też udział w corocznym marszu na Giewont, by pod krzyżem pomodlić się z rowerzystami o szczęśliwą podróż.

- Od lat łączy nas przyjaźń. Wyrazem tego jest wiele wspólnych wspaniałych inicjatyw. Ta rowerowa pielgrzymka jest jedną z nich. Niech Królowa Podhala, Kaszub i Morza wspiera was w tej podróży. Do ùzdrzeniô w Swôrzewie na Kaszubach - mówił Eugeniusz Pryczkowski do licznie zgromadzonych wiernych w bazylice ludźmierskiej, a zwłaszcza do pielgrzymów.

- Zaczynaliśmy nasze rowerowe wojaże od 12 osób - wspomina Jan Blańda, pomysłodawca wyprawy. - Z roku na rok cyklistów przybywało.

Góralska pielgrzymka rowerowa ma silny związek z wyczynami pomorskich pątników.

- My nawiązujemy do pieszej pielgrzymki, którą wymyślili Kaszubi - mówi Jan Blańda, kierownik wyprawy. - W ramach 30. pieszej pielgrzymki kaszubskiej, uczestnicy postanowili przyjść na Giewont.

Wtedy na szczyt wdrapało się ok. 350 Kaszubów. Wtedy to grupa spod Zakopanego postanowiła, że za rok to oni zawitają na północ Polski.