Motocyklowy Rajd Piaśnicki (2021) zaczął się na rynku w Wejherowie, gdzie zebrali się wszyscy ci, którzy chcieli uczcić pamięć osób zamordowanych przez hitlerowców w lasach Piaśnicy.
W centrum miasta zameldowali się motocykliści, właściciele trajków i quadów, by później zwartą kolumną wyruszyć w kierunku granicy z powiatem puckim.
Czwarta edycja Motocyklowego Rajdu Piaśnickiego zgromadziła wielu zainteresowanych – zarówno tych, którzy wzięli udział w przejeździe, jak i obserwatorów.
- Dziś mamy wolność, która jest nam zadana, ażeby mieć tego świadomość, nie wolno nigdy zapomnieć o tych, którzy przed nami odeszli. Stąd Rajd Piaśnicki, gdzie z różnych stron Polski przyjeżdżają zorganizowane grupy oraz indywidualni cykliści często z dorastającymi pociechami - mówił w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim Marcin Drewa, organizator Motocyklowego Rajdu Piaśnickiego. - To w miejscu kaźni swoich rodaków dostrzegają jak cenna jest wolność i to, że nie jest nam dana na zawsze. To jest miejsce refleksji, pamięci i kształtowania tożsamości, polskiej tożsamości. To właśnie tu nad grobami przodków, świadomość podpowiada wolnym ludziom na swych niezwykłych maszynach, ile ta wolność znaczy i jak ją trzeba pielęgnować.
Po okolicznościowej mszy, modlitwie i skupieniu, był czas na rozmowy i towarzyskie pogawędki. A także na gorącą przekąskę - swojską grochówkę, którą przygotowały panie z KGW Brzyno.
Celem Motocyklowego Rajdu Piaśnickiego jest oddanie hołdu Polakom zamordowanym w Lasach Piaśnickich, gdzie, według różnych źródeł, życie straciło od 12 do 14 tysięcy osób, w tym przedstawicieli elity politycznej, gospodarczej i kulturalnej Pomorza Gdańskiego.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?