Reprezentacje Kół Gospodyń Wiejskich z całej Polski licznie zjechały do Lichenia Starego, by tam spotkać się, pomodlić, pobawić i zaprezentować swój folklor. Wśród nich nie zabrakło także gospodyń z powiatu puckiego. Nasze panie reprezentowały przedstawicielki Rady Gminna KGW w Pucku, które u stóp ogromnej bazyliki pojawiły się ze swoim sztandarem. I oczywiście w kaszubskich strojach.
Dwudniowe spotkanie KGW zaczęło się od Jarmarku Kulturowego w Licheniu.
- W jego ramach miał miejsce przegląd zespołów folklorystycznych i liczne konkursy, m. in. kulinarny, w którym inspiracją do dań była dynia - wylicza Justyna Zacharek z Biura Prasowego Sanktuarium. - Przygotowano także pokaz mody oraz obrzęd weselny w wykonaniu Stowarzyszenia Wrzos, a jeden z uczestników z Mazowsza zaprezentował grę na ponad 100-letniej harmonii pedałowej.
Panie i goście zjazdu KGW udali się do licheńskiej bazyliki na Apel Maryjny połączony z modlitwą różańcową i procesją ze światłami. Nabożeństwo odbyło się było pod hasłem Gospodynie pod Krzyżem.
Wcześniej dla uczestników zaśpiewał zespół Kaszubki, w którym wystąpiła m.in. Danuta Jastrzębska z Koła Gospodyń Wiejskich z Chwaszczyna. Panie zaprezentowały też kaszubskie instrumenty: burczybas, bazunę, rzępiel i diabelskie skrzypce.
- Cieszę się, że mogę spotkać kogoś z innego regionu Polski, podziwiać tę odmienność, stroje, haft, gwarę, a śpiew w bazylice jest dla nas wyróżnieniem - podkreśla kobieta.
Niedzielę rozpoczął poranny spacer różańcowy do miejsca objawień Matki Bożej w lesie grąblińskim pod Licheniem. Po nim barwny korowód Kół Gospodyń Wiejskich pomaszerował do bazyliki na mszę, w której udział wzięło ponad 5 tys. osób.
- Przybywacie z różnych stron Polski i reprezentujecie środowiska wiejskie, oddane Bogu i bliźniemu, żyjące wiarą - powitał zgromadzonych na Eucharystii ks. Janusz Kumala MIC, kustosz Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej.
Homileta zauważył, że członkinie KGW dzięki swojej działalności są kobietami „do tańca i do różańca”. Podobnie jak współczesna kobieta-gospodyni, również i Matka Boża w swoim życiu była kobietą „do tańca i do różańca”.
Dziś Matka Boża widzi polskie gospodynie nie tylko te zrzeszone w kołach gospodyń, ale także po prostu pracujące w domach. Polskie gospodynie w Domu Maryi Gospodyni.
- Uczestniczyła w radości nowożeńców na weselu w Kanie Galilejskiej - uczestniczy w naszych radościach i smutkach. Rozważała tajemnicę Swojego Syna Jezusa Chrystusa, patrzyła na Niego, słuchała i rozważała wszystko, czego doświadczała - jak my teraz w różańcu. W ten sposób jest blisko nas, naszego zwyczajnego, codziennego życia - mówił zakonnik.
W czasie Eucharystii uczestnicy pielgrzymki chętnie włączyli się w przebieg liturgii - proklamację czytań mszalnych i modlitwę wiernych.
Panie przygotowały i niosły w procesji liczne dary ołtarza. W wykonaniu m. in. kunsztownie zdobionych chlebów włożyły dużo wysiłku i całe serce. Oprawę muzyczną mszy zapewniły zespoły Dąbkowiacy, Rozśpiewana Tucznawa z Dąbrowy Górniczej oraz Kaszubki z Chwaszczyna.
- Organizacja pierwszego zjazdu w 2011 roku to był zryw serca, krótko mówiąc – palec Boży. Bez Opatrzności Bożej nic by się nie udało” - mówi Wanda Waleriańczyk z Piotrkowic, pomysłodawczyni i organizatorka pielgrzymki. - Już po raz dziewiąty z rzędu mamy piękną pogodę. Czujemy wstawiennictwo Matki Bożej i św. Jana Pawła II.
Po uroczystej sumie chętni zwiedzili z przewodnikiem sanktuarium. O godzinie 15.00 modlono się Koronką do Bożego Miłosierdzia, a tegoroczny zjazd zakończył wspólny śpiew „Barki” oraz innych pieśni pod pomnikiem św. Jana Pawła II przed bazyliką.
Temat aborcji wraca do Sejmu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?