Rachunek za operację - kosztowną, ale niezbędną - miał opiewać na 1,5 miliona złotyych. Dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności potrzeba „tylko” 400 tys. Czy wspólnie uda się pomóc szczęściu i niespełna 2,5-rocznemu Wojtkowi Kasprzykowi ze Swarzewa?
wideo: Razem dla Wojtka
Świat się zmienia o 180 stopni, gdy dowiadujesz się, że twoje dziecko urodziło się chore. Twój prywatny świat wykonuje kolejną woltę, gdy okazuje się, że maluch jest w gronie zaledwie kilkudziesięciu dzieci w całej Polsce cierpiących na zdiagnozowaną chorobę: TAR - bardzo rzadką chorobę genetyczną krwi i kości.
- W naszym kraju jest ok. 32 dzieci, które mają zespół TAR - mówi Hanna Kalota, ciocia Wojtka Kasprzyka ze Swarzewa, koordynatorka akcji pomocowej. - Z częścią tych rodzin jesteśmy w kontakcie. By choć tak sobie pomóc.
Wojtek nie miał kości promieniowych w obu rękach, ma też poważne wady kolan. Ma też mało płytek krwi, co oznacza, że każda otwarta rana to potencjalne źródło śmiertelnego zagrożenia i - w krytycznych warunkach - że przetaczania krwi.
Mały mieszkaniec Swarzewa codziennie walczy z bólem, ale ani on, ani jego najbliżsi nie poddają się.
- Mamy radosnego i szczęśliwego syna - mówią Agnieszka i Dominik Kasprzyk ze Swarzewa. - I zależy nam na tym, by w przyszłości był samodzielny.
- Samotna kobieta od kilku dni koczuje na przystanku PKP Swarzewo. Mieszkańcy gminy Puck boją się o jej życie | ZDJĘCIA
- Stowarzyszenie Turystyczne Swarzewo prosi o reakcję w sprawie Zatoki Puckiej. Zalegające glony odstraszają | ZDJĘCIA
- Foto powiat pucki (jesień 2017): Władysławowo, Puck i Swarzewo o poranku | ZDJĘCIA
Taką szansę daje seria czterech skomplikowanych operacji - nóg i rąk. Tu po raz pierwszy zaświeciło słońce dla rodziny ze Swarzewa. Pierwotnie operacja ich syna miała zostać przeprowadzona w odległych Stanach Zjednoczonych - jej koszt oszacowano na ok. 1,5 miliona złotych.
- Szukaliśmy pomocy w Polsce i Europie, ale jedynym lekarzem, który zagwarantował nam to, że Wojtuś będzie sprawny, jest dr Paley z USA - mówi Hanna Kalota.
Taka suma zwala z nóg, ale rodzina zacisnęła zęby i rozpoczęła gromadzenie funduszy, bo choroby Wojtka nie da się sfinansować ze środków NFZ... Do tego momentu młody mieszkaniec gminy Puck cały czas musi być poddawany rehabilitacji i bieżącemu leczeniu. To wszystko pochłania cenny czas i pieniądze.
Wkrótce jednak okazało się, że amerykański ortopeda dr Paley w sierpniu z Florydy przyjedzie do Warszawy. Koszt opadł drastycznie - do 400 tys. złotych. To wciąż niemała kwota.
- Ale dla nas to szansa, której wartości nie można przecenić, więc intensywnie szukamy wsparcia gdzie tylko się da - mówi Hanna Kalota.
Dzięki operacji będzie można wyprostować ręce i nogi chłopca i zatrzymać ból. Co w perspektywie sprawi, że Wojtek swojego życia nie będzie musiał spędzać na wózku - bo będzie samodzielny.
Błyskawicznie pomogli strażacy z miejscowej OSP Swarzewo - był m.in. festyn i zbiórka nakrętek. W podobne akcje z nakrętkami, bateriami, płytami CD, czy makulaturą włączyły się szkoły w Helu, Jastarni, Pucku (PCKZiU i Pozytywne Inicjatywy) Władysławowie, Jastrzębiej Górze, Rumi, Strzelnie, Gdyni, strażacy z Łebcza, Caritas Archidiecezji Gdańskiej...
Tylko to wszystko jest jedynie kroplą w morzu potrzeb - dlatego ruszyły zbiórki na portalach siepomaga.pl (siepomaga.pl/operacja-wojtusia) i czynmydobro.pl (nazwa projektu: Wojtek 90). Tak udało się zgromadzić ok. 30% wymaganej sumy.
- Patrząc na wszystko od strony finansowej, to dla zdrowia Wojtusia najcenniejsza jest gotówka, która wpływa na konto, bo daje nam gwarancję, że operacja w ogóle zostanie przeprowadzona - mówi ciocia. - Za każdą pomoc, każde udzielone wsparcie jesteśmy wszystkim wdzięczni!
Rodzina już wpłaciła 20% niezbędnej sumy - to gwarant operacji, która odbędzie się w Polsce. Reszta kwoty?
- Mamy czas do lipca, gdy trzeba uregulować cały rachunek - mówi Hanna Kalota.
Wpłat można dokonywać na stronach: siepomaga - KLIKNIJ oraz czynmydobro.pl - KLIKNIJ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?