Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Najlepiej oceniać po pozorach kiedy sytuacja wyglądała zupełnie inaczej... Kierowca "GWE" był autem służbowym i wykonywał swoją pracę. Daleko mu było do "imprezki". Warunki drogowe nie były dobre ponieważ było bardzo ciemno. A doskonale wiemy jak wyglądają przejścia dla pieszych na półwyspie. Są ciemne, nic nie widać i prośby o zamontowanie oświetlenia nie pomagają. Ponad to chłopak był ubrany w ciemne ubrania, z kapturem na głowie i nie miał żadnego odblasku... Zupełnie niewidoczny. Był tam tylko z bratem, bez rodziców... dwójka dzieci... bez opieki. Tym kierowcą mógł być każdy z nas. Tak jak tysiące ludzi, którzy każdego dnia przejeżdżają tam w okresie wakacji. A wiemy doskonale jak zachowują się tam turyści i jak bardzo nie uważają. Stała się wielka tragedia i oby nikomu z nas taka się nie przydarzyła. Ale nie oceniajmy po pozorach i po tym co pokazuje internet.

    KOD

    POLECAMY